Saint-Jean-Pied-de-Port

Po kilku dniach odpoczynku opuściliśmy Bajonnę i poszliśmy krajem Basków do Saint-Jean-Pied-de-Port, ostatniego miąsta francuskiego. Byli tam zebrani chorzy i ranni z naszej dywizyi, a to, co opowiadali, nie było zbyt zachęcające. Ale nie mieliśmy czasu dużo z nimi rozmawiać

Po kilku dniach odpoczynku opuściliśmy Bajonnę i poszliśmy krajem Basków do Saint-Jean-Pied-de-Port, ostatniego miąsta francuskiego. Byli tam zebrani chorzy i ranni z naszej dywizyi, a to, co opowiadali, nie było zbyt zachęcające. Ale nie mieliśmy czasu dużo z nimi rozmawiać.

____

Brand, Henrich Von Pamiętniki oficera polskiego : (1808-1812). Cz. 1, Redakcja i Administracja Warecka 14, Warszawa 1904

Rekonwalescenci i ranni Legii, odesłani zostali do zakładów w Saint-Jean Pied de port. Było tam kilkunastu oficerów, między którymi poru­ cznik Piątkowski podbił serce, słynnej w tej do­ bie w górach Pirenejskich piękności, Mary Mayte.