Któż nas może przecież za to winować, żeśmy powinność naszą pełnili w nadziei, że z walki nowego świtającego świata ze starym świętość naszej sprawy uznaną zostanie, że niszcząc starą budowę społeczeństwa, zniszczemy i zasady na których spoczywała, a które bezkarnie na morderstwo nasze zezwoliły. Ten to tylko a nie inny był powód naszego zapału w walce z tylu narodami jak n. p. Hiszpanami, którzy mimo, że w świętej sprawie, bo w sprawie swej samodzielności walczyli, zawsze bronili zasad na których ich państwo spoczywało.