Hiszpanie odtąd stali sie największymi naszymi nieprzyjaciołami; najprzód zatruli w magazynie chleb i wino, któreśmy dostawali na dystrybucyę, a nawet i wodę w dwóch fontannach, gdzieśmy sami pili i konie poili. Ale jakoś Pan Bóg nas uchował i zdrada się odkryła, już ten chleb prawie w rękach mieliśmy, bo go furgonami do koszar przywieziono i zatrąbiono już na dystrybucyę, a nawet poczęto rozbierać; w tem pędzi adjutant na koniu i zdaleka woła, aby dystrybucyę wstrzymano i chleba nierozdawano. Przeszło dni dziesięć, że nam żadnego chleba, mięsa i wina nieudzielano, żywiliśmy się jedynie po domach nam znajomych i przyjacielskich i to z wielką ostrożnością; dopiero później za zabezpieczeniem pewnem magazynów, dostawiono dla nas żywność, a przy fontannach, gdzieśmy brali wodę do picia i gotowania strawy i gdzieśmy konie poili, czujne warty po dniach i nocach stały. Królowa w kilka dni później po tem wzburzeniu, wraz z synem Don Carlosem i infantką Maryą, córką swoją, wywieziona została pod mocną eskortą do Bayonny.
Hiszpanie tern tyraństwem tak mocno rozjątrze ni zostali, że w Madrycie żaden Francuz, czy oficer, czy żołnierz sam, nigdzie pokazać się niemógł, bo zaraz sztyletem sprzątniętym został; najmniej po dwóch razem i z nabitą bronią chodzić musieli. Nawet i w marszu przez miasteczko lub wieś prze chodzący, gdy spragniony zaszedł do jakiego domu, już więcej pewnie nie powrócił, bo go sprzątnięto, albo ciężko raniono. Gdy zaś Francuz jaki popadł w niewolę, to męczeńskie sprawiali mu łaźnie.
Po tej rewolucyi zaraz w Madrycie czyniono silne i czynne poszukiwania z członków policyjnych hiszpańskich, przy assystencyi wojskowej, po wszystkich kościołach, klasztorach i domach, dla odebrania broni, a szczególniej sztyletów, których kilka furgonów odesłano do Francyi, bo wszyscy prawie męzkiej i żeńskiej płci starzy i młodzi, nawet i dzie ci, jedne sztylety nosili przy sobie, a drugie mieli w łóżkach; mężczyźni nosili w rękawach, a kobiety za gorsami.
Napoleon dowiedziawszy się o wypadkach w Madrycie, był mocno tern tyraństwem oburzony i rozkazał, aby Miurat. oddał komendę marszałkowi Bessier, a ten Duroc’owi, którego później przysłał, sam zaś Miurat, aby powrócił do Francyi. Także Napoleon przysłał odezwę do narodu hiszpańskiego, z nagana nieludzkiego postępku Miurata i że to bez jego rozkazu i wiadomości się stało. Lecz nic nie pomogły te kroki, codzień w sercach Hiszpanów wzrastała zemsta większa i nieubłaganie zacięta.
____
Wincenty Płaczkowski, Pamiętniki Wincentego Płaczkowskiego porucznika dawnéj gwardyi cesarsko-francuzkiéj spisane w roku 1845, Żytomierz, 1861, A. Kwiatkowski i Spółka